niebezpieczny-huggy-wuggy

Dość niewinnie brzmiąca nazwa Huggy Wuggy, czyli niebieska maskotka, która uwielbia się przytulać. Coraz częściej można trafić na przytulanki z tą postacią. Wydawałoby się, że nie ma w tym nic groźnego, ale niestety to tylko błędne pierwsze wrażenie! 

Czym jest Huggy Wuggy?

Na portalach internetowych i w social mediach powoli robi się głośno na temat tej postaci, może Wasze dziecko miało już pierwszą styczność z taką zabawką? Huggy Wuggy to pluszowa niebieska postać z długimi rękoma i nogami. Tym, co powinno zwrócić naszą uwagę, jest „uśmiech” zabawki. Z bliska można zauważyć, że Huggy Wuggy ma usta pełne ostrych zębów, które są poplamione krwią! To już nie wygląda niewinnie, prawda?

Huggy Wuggy to postać z gry wideo typu survival horror. Gra toczy się w opuszczonej fabryce zabawek. Gracz musi rozwiązywać zagadki i równocześnie uważać na zabawki, które próbują go przytulić. Nie jest to jednak zwykłe przytulenie, zabawka przytula „na śmierć”! Rozrywka zdecydowanie nie dla przedszkolaków i dzieci z podstawówki. Nie bez powodu wytyczne mówią, że jest to gra 16+. 

Jak dziecko poznało Huggy Wuggy?

Wystarczy, że dziecko ma dostęp do Internetu i ryzyko trafienia na tą postać staje się ogromne. Filmiki pojawiają się na platformie YouTube z bardzo mylącymi tytułami, przez co często filtr rodzicielski nie jest w stanie tego wyłapać. Filmik jest zatytułowany np. „Free hugs”, a zamiast miłych i przyjaznych treści pojawia się Huggy Wuggy. 

Dzieci bawią się maskotkami Huggy Wuggy i coraz częściej można spotkać się z naśladowaniem „morderczych uścisków” przez dzieciaki na placach zabaw. Młodsze dzieci często nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swoich działań, z tego, że taki mocny uścisk może wyrządzić komuś poważną krzywdę. 

Jak reagować?

Jeśli martwicie się, w jaki sposób ustrzec swoje dziecko przed takimi treściami, to mam dla Was kilka rad.

Przede wszystkim, kontrolujcie, co Wasze dziecko robi w sieci. Zaufanie zaufaniem, ale Internet jest pełen treści nieodpowiednich dla dzieci przedszkolnych czy wczesnoszkolnych. Naszym obowiązkiem jest zapewnienie dziecku bezpieczeństwa w takich miejscach. Najlepiej, gdyby dziecko korzystało z Internetu wyłącznie pod naszym nadzorem. Na samodzielne surfowanie po sieci przyjdzie jeszcze czas.

Kolejna, równie ważna rzecz, którą Wam polecam to rozmowa. Rozmawiajmy z naszymi dziećmi, pytajmy je o ulubione zabawy z kolegami, o to czym jego koledzy się interesują. To wspaniały sposób na lepsze poznanie swojej pociechy, a również wychwycenie niepokojących sytuacji i możliwość szybkiej reakcji. 

Niestety nie jesteśmy w stanie uchronić dziecka przed wszystkimi niebezpieczeństwami na świecie (też czasem tego żałuję!), ale poprzez szczere, bliskie relacje sprawimy, że dziecko w sytuacji zagrożenia zechce przyjść do nas i poprosić o pomoc. 

Jeśli poświęcimy czas na rozmowy, na zbudowanie zaufania i równocześnie nie dopuścimy do samodzielnego zgłębiania zakamarków Internetu, to nawet najmocniej przytulająca postać z gry, nie będzie w stanie zagrozić naszemu dziecku. Niemniej, warto wiedzieć, że takie zjawisko występuje i że nasze dziecko może się na nie natknąć wśród swoich rówieśników. 

This Post Has 0 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *