Przed Wami Kreatywny Kalendarz na maj 2023! Uczniowie już powoli zaczynają odliczanie do wakacji. A może nie tylko uczniowie? Gdzie znajdziesz Kreatywny Kalendarz na maj 2023? >>> Kreatywny Kalendarz — maj 2023 <<< Powyżej umieszczamy…

Drogi Czytelniku! Życzę Ci „Wszystkiego najlepszego, ZDROWIA, szczęścia i… jeszcze raz dużo ZDRÓWKA”. Znasz ten schemat życzeń? Usłyszałeś sam lub życzyłeś komuś? Jestem niemal pewna, że tak. A czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, co tak naprawdę ZDROWIE oznacza? Co mają z nim wspólnego emocje ukryte w ciele?
Na pierwszy plan wysuwa się myśl o zdrowiu w aspekcie fizycznym. Jednak na pełne zdrowie składa się integracja ciała, duszy i umysłu. Dopiero harmonia pomiędzy nimi sprawi, że możemy poczuć się w 100% zdrowi. Bo nasze ciało „nie działa” w oderwaniu od duszy, nasze umysły nie funkcjonują bez ciała, a nasza dusza mieszka w nas. I mieszkają w nas emocje zapisane w pamięci komórkowej ciała. Wszystko to, co z jakichś powodów staraliśmy się umysłem wyprzeć lub wyciszyć, znalazło schronienie w naszych obecnych dolegliwościach. Drętwienie, napięcie mięśniowe, dolegliwości bólowe i wiele innych, to niewypowiedziane i nieprzeżyte emocje. Nasze ciało ma zapisaną w sobie mądrość znacznie większą niż mu przypisaliśmy.
Z fizycznego punktu widzenia niewiele różnimy się od naszych przodków a nawet ludzi pierwotnych. To, co nas odróżnia, to rozwinięty mózg, przez co bardziej jesteśmy dziś w naszych głowach niż w naszych ciałach. A ciało wie lepiej, wystarczy się w nie wsłuchać, zaakceptować jego reakcje i pozwolić sobie cieleśnie przeżyć emocje, które się pojawiają. Na przykład płacz – pojawia się zwykle w smutku, czasem też w gniewie, a łzy, drżenie warg, falowanie brzucha są naturalną odpowiedzią z ciała, POMAGAJĄCĄ nam przeżyć smutek, uwolnić, wyzbyć się go. Łzy nie pojawiają się po to, aby je wciskać, one potrzebne są nam do wysmucenia. Zatem komunikat szczególnie kierowany do dzieci „Nie płacz, nic się nie stało” oznacza „Nie czuj” lub to, co czujesz, jest złe, źle czujesz, niepotrzebnie czujesz. Kilkukrotne powtórzenie sytuacji sprawi, że dziecko zacznie powstrzymywać płacz. Wówczas jego smutek i jego łzy znajdą inną drogę wyrazu i zaistnienia. Jeśli nie wypłynęły na zewnątrz, skumulują się gdzieś w środku.
A teraz zastanów się, czy są w Twoim ciele takie miejsca, w których gromadzisz niewyrażone emocje? Czy odczuwasz pewne dolegliwości, na które żadne leki nie działają, żaden lekarz nie pomógł, a one wciąż wracają? Jeśli tak jest, przypatrz się sytuacjom z Twojego życia, na myśl o których przechodzi Cię dreszcz. Może to być jakiś konflikt w rodzinie, spotkanie z kimś dla Ciebie nieprzyjemnym, może to być strach/lęk/obawa przed czymś. Przywołaj to wspomnienie i zbadaj reakcję swojego organizmu, co wtedy czujesz, co się dokładnie dzieje z Twoim ciałem. Może zaciskają Ci się szczęki, może unoszą ramiona, może spinają mięśnie, może sztywniejesz lub zaciskasz dłonie?
Nasze ciała reagują w sposób fizyczny na absolutnie każdą emocję!
„A tych emocji mam pełen dzban i każda z nich jest ważna”
jak to śpiewa Agata Świętoń i każda jest potrzebna, o czym opowiadają Kaczka wraz z Agatą w webinarze „Emocji pełen dzban”. I każda szuka ruchu, przestrzeni i wyrazu.

Podzielę się z Tobą moją historią pewnej emocji uwięzionej w ciele. Odkąd zaczęłam zgłębiać i praktykować terapię tańcem i ruchem, odkąd weszłam na ścieżkę rozwoju i duchowości, uświadomiłam sobie płytkość własnego oddechu. Prawidłowy oddech powinien zaczynać się w brzuchu, w przeponie i iść widoczną w ciele ścieżką do góry do płuc i obręczy barkowych. Mój oddech rozpoczyna się i kończy w brzuchu, klatka piersiowa w ogóle się nie porusza, jakby oddech tam nie dochodził. Zastanowił mnie ten fakt i postanowiłam zanurkować w poszukiwaniu jego przyczyny. Odnalazłam. W mojej nieuświadomionej pamięci komórkowej zapisało się doświadczenie z wczesnego dzieciństwa, którego zbieram pokłosie do dnia dzisiejszego.
Otóż urodziłam się jako wcześniak i zaraz po porodzie zostałam zabrana mamie do inkubatora, spędziłam tam ok. 2 tygodnie, w trakcie których kontakt fizyczny z rodzicami miałam praktycznie znikomy, w związku z czym moja naturalna potrzeba przytulenia, ukojenia płaczu, bliskości, nie została w tym ważnym dla dziecka czasie zaspokojona. W niedużo późniejszym czasie, gdy byłam wciąż jeszcze niemowlakiem, w chwilach płaczu mama zostawiała mnie samą, abym się wypłakała. Tak radziła jej babcia, a babci pewnie jej mama… I ja, aby uchronić się przed bólem samotności, aby ochronić moje serce przed cierpieniem, zbudowałam sobie wokół niego pancerz, taką zbroję, dzięki której nie będę czuć. I zamroziłam te emocje w mojej klatce piersiowej. Do tych odkryć pokierowały mną liczne warsztaty oddechowe, w których brałam udział, książki Aleksandra Lowena, szczególnie „Duchowość Ciała” – polecam, oraz mój ukochany taniec. Związana z nim jestem odkąd pamiętam, już w przedszkolu był moim ulubionym zajęciem, następnie hobby, aż w końcu stał się pasją i kluczową częścią mojego życia.

Z biegiem lat i jego eksploracji zaczęłam badać, doświadczać i przekazywać swoim tanecznym podopiecznym terapeutyczne jego wartości i właściwości. I wiecie co? To naprawdę działa! Bo w tańcu można zintegrować ruch, uczucia i emocje. Dać im przestrzeń i pole do wyrazu. Jeśli w tym momencie chcesz zrezygnować z czytania dalszej części artykułu, bo myślisz sobie „ech, taniec, to nie dla mnie”, to nie rób tego, proszę. Taniec to zaproszenie ciała do ruchu, a do tego zdolny i stworzony jest każdy. Tu chodzi o Twój naturalny ruch połączony z Twoją dowolnie wybraną muzyką. Nie interpretuj tańca jako balet, jazz, hop-hop – to nie ta przestrzeń, w tym przypadku nie o takie znaczenie tańca nam chodzi. Z powodu tych skojarzeń wielu ludzi nie odważa się tańczyć. Proszę Cię, abyś w pracy z emocjami taniec rozumiał jako naturalny sposób poruszania się, gdzie nie ma żadnej narzuconej estetyki ruchu, nie ma ram, nie ma autorytetów. Ten taniec nie musi być ładny, może być brzydki, nieporadny, chaotyczny. Może być śmieszny lub nawet wynaturzony. Przejdźmy więc do praktyki.
A gdyby tak wytańczyć złość? Możesz wówczas tupać, skakać, przewracać się, wytrząsać.
A jakby to było wytańczyć smutek? Możesz się kulić, otulać, turlać, wyginać i prostować. Każdy ruch będzie dobry i będzie ok, bo będzie Twój. Spróbuj daną emocją poruszyć na swój sposób. Możesz ją ucieleśnić i nadać jej fizyczny kształt i wytańczyć go i zatańczyć z nim. I możesz też zaprosić swoje ciało do tańca, np. smutku. Wyłącz wówczas myślenie, poszukaj impulsów i mowy ciała, ono Cię pokieruje do dobrego dla Ciebie ruchu.
Ruch to także oddech i bicie naszego serca. W tańcu możesz poruszać się sam, a możesz też z innymi. I kiedy ruch zostanie uwolniony, następuje sprzężenie pomiędzy nim a uczuciami, i kiedy zrozumiemy, że ruch i emocje wzajemnie na siebie oddziałują, rozpoczniemy proces uzdrawiania.
Na koniec zacytuję Annę Halprin, która w książce „Taniec jako sztuka uzdrawiania” pokazuje dochodzenie do zdrowia poprzez ruch, wizualizację i twórczą pracę z uczuciami.
„Ruch skrywa w sobie możliwość przenoszenia nas do domu, w którym mieszka dusza, w świat naszego wnętrza, świat dla którego nie mamy nazwy. Ruch sięga do najgłębszej natury, a taniec wyraża to w kreatywny sposób. Dzięki tańcowi możemy uzyskać nowe spojrzenie na misterium życia wewnętrznego. Kiedy taniec wychodzi z naszego wnętrza, podtrzymywany chęcią przemiany, ma pierwotną moc uzdrawiania ciała, duszy i umysłu. Podróż przez chorobę i zdrowie oraz zdolność tańca do oświetlenia tej drogi to pełen pasji aspekt mojego życia”.
Anna Halprin
A już teraz przedstawiamy Ci nasze spełnione marzenie!
Jedyny taki produkt na polskim rynku – zestaw gier o treningu mentalnym OdporniMentalnie.pl
Pakiet zawiera 2 częściowy zestaw kart (2×65) z autorskimi rysunkami emocji oraz hasłami i instrukcją do pracy z uczuciem, ogromną planszę, pionki diamenciki, kostki, zakrywajki i wiele innych!
Pracuj poprzez zabawę, wzmocnij mentalność swoją, dziecka lub podopiecznych w każdym wieku!
Wykorzystaj wspólnie spędzony czas do niezwykle rozwojowej gry z pakietem materiałów dydaktycznych o absolutnie awangardowym charakterze. Buduj relacje i integracje w każdej grupie oraz wzmocnij indywidualną samoświadomość. Wystarczy, że klikniesz w zdjęcie poniżej, a dowiesz się jeszcze więcej i otrzymasz szansę zakupu produktu w przedsprzedaży!


Piękne słowa o tym tańcu! Myślę, że wiele z nas właśnie go tak odbiera – jako coś wpisanego w pewien kanon, konkretnego, ustrukturyzowanego. A może właśnie tak jak piszesz, powinniśmy po prostu zanurzyć się w tańcu bez jakichś obaw o to, jak to wygląda, bez spoglądania na innych, po prostu włączyć muzykę i spontanicznie włączyć się w jej rytm.
W czasie kwarantanny na pewno spróbuję tak po prostu „pobujać się” do swojej ulubionej muzyki, aby oderwać się od codziennych problemów :). Pozdrawiam!